czwartek, 18 marca 2010

dzień bez szczoteczki

Wiesz jak jest z tymi szczoteczkami do zębów. Kiedy masz swoją szczoteczkę, staje się ona twoją jedyną i zdecydowanie najlepszą szczoteczką do zębów. Znasz jej kolor, wiesz jak jest wyprofilowana, możesz powiedzieć wszystko na temat jej włosków i z pewnością nie pomylisz ją z żadną inną szczoteczką do zębów w kubku. Ale kiedy przychodzi czas na następną szczoteczkę do zębów, zapominasz o kształcie, kolorze i zapachu swojej poprzedniej szczoteczki, ba, zapominasz nawet o jej istnieniu, co tu mówić o wszystkich innych wcześniejszych szczoteczkach do zębów.

No i widzisz, ja tak samo mam z facetami.

- /I wanna get in you pam pam pam/
- Halo halo?
- Cześć. Tu Bartek.
- O. Cześć Bartek.
- (romantycznie i nostalgicznie) Pamiętasz mnie?
- Eee... A kto mówi?
- No Bartek. Jakiś czas temu mówiłaś, że do końca życia i coś tam.
- A, to ty. Szkoda, że nie słuchałeś tego coś tam.
- Na kawę?
- Na kawę.

Z Bartkiem w przedszkolu trzymaliśmy się za ręce i wszystkie koleżanki nam zazdrościły i bez wątpienia należał do kategorii najlepszych partii w owym przedszkolu, a może nawet we wszystkich przedszkolach w Opolu. No nieważne.
Poszliśmy więc na to piwo. I nawet za bardzo nie na jedno.

Bartek trochę utył, spuchł i posiwiał i teraz co najwyżej może pretendować do chlubnej pozycji w kategorii najlepszych szczoteczek do zębów, żadnej innej. Bartek miał dużo do powiedzenia na temat mojego spędzania wolnego czasu i lokowania uczuć w osoby, które nie są tego warte. A ja mu na to, że jestem szczęśliwa z moim partnerem, bo mogę mieć 3 kochanków naraz, a on nie ma dla mnie czasu, więc mydlę mu oczy pastą do zębów. No i że nie chcę nic zmieniać. Do następnej szczoteczki do zębów.

Jeśli to czytasz, napisz mi proszę, przez jaki czas używasz jednej i tej samej szczoteczki. To ważne dla moich prywatnych badań socjologicznych. Na razie tylko do użytku prywatnego, ale kiedyś jeszcze napiszę z tego doktorat. Z góry dziękuję i ślę gorące pozdrowienia.

3 komentarze:

  1. jeśli chodzi o prawdziwą szczoteczkę do zębów, to nie jestem w stanie, jak długo ;) ale jeśli idzie o szczoteczkę, w sensie faceta, to nigdy nie miałam jej dłużej, niż 3 miesiące :)

    fajnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chodziło mi o prawdziwą szczoteczkę do zębów, nie miałam na celu dosłownego przyrównania mężczyzn do szczoteczek do zębów, bo bałabym się, że przy najbliższej okazji któryś porównałby mnie do kostki klozetowej.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja tak średnio po rok, chociaż taką domową to mam ze 3 ..

    OdpowiedzUsuń